Już po raz szesnasty w naszym mieście trwają Polkowickie Dni Teatru - pod nazwą "Oblicza Teatru". W tym roku pod honorowym patronatem Piotra Fronczewskiego. Jaka wielka musi być chęć uczestniczenia w kulturze, by wymyślić i zrealizować taki olbrzymi projekt!

26 marca 2014 roku, wieczorem, zgromadzeni w Auli Forum Zespołu Szkół w Polkowicach przenieśli się na dwie magiczne godziny w świat lat sześćdziesiątych XX wieku. Niezwykłe wrażenie budziła realistyczna scenografia spektaklu obudowana detalami: radio Melodia, "Trybuna Ludu", naczynia i wystrój przeciętnego domu z głębokiej polskiej prowincji.

Z holu widz został wprowadzony w realia tamtej epoki, bo widownia uczestniczyła w tym spektaklu. Amfiteatralne ułożenie krzeseł, bliskość aktorów i widzów, przenikanie się tych dwóch niezbędnych dla teatru elementów już od wejścia tworzyło magię.

Sztuka "Zabijanie Gomułki" (według powieści Jerzego Pilcha), wyreżyserowana przez Jacka Głomba z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, zgromadziła pełną widownię, o różnym przedziale wiekowym. Wśród widzów zasiedliśmy i my – delegacja Hufca Pracy Polkowice, bo dzięki współpracy z Polkowickim Centrum Animacji otrzymaliśmy cztery zaproszenia. W imieniu uczestników w magię teatru zanurzyły się: Joasia Wierzbicka, Iwonka i Wioleta Szejna oraz Maria Bardon.

Obserwowałyśmy problemy ludzi lat sześćdziesiątych ograniczonych miejscem zamieszkania, przeciętnych "zjadaczy chleba" bolejących nad swoim przemijaniem, naznaczonych w katolickiej Polsce stygmatem inności wyznaniowej. Młodzież uczestnicząca w spektaklu żywo reagowała na realistyczne sceny z lat sześćdziesiątych, odkrywając, że zmieniły się stroje i wnętrza mieszkań, ale pozostałe te same problemy: pierwsza miłość, trudna sztuka porozumiewania się w rodzinie.

Wspaniała gra aktorów: nieporadnego, dojrzewającego Jerzyka oraz głównego bohatera, "chłopskiego filozofa", Józefa Trąby – który w oparach alkoholu postanawia pozostawić po sobie ślad dla potomności i zabić Gomułkę. To prawdziwa uczta dla ducha. Dziesięcioro aktorów o zdecydowanie zarysowanych charakterach wywołało u widzów rozmaite refleksje…

Owacjom nie było końca!

My w Hufcu Pracy w Polkowicach również na stojąco bijemy brawa ORGANIZATOROM: Dyrektorowi Polkowickiego Centrum Animacji - panu Andrzejowi Wierdakowi i władzom Polkowic: Wiesławowi Wabikowi oraz Markowi Tramś, którzy naprawdę dbają o zrównoważony rozwój tego naszego zakątka kraju. Sto lat! !

Opracowanie: Maria Bardon - komendant