obóz

Nie od dziś wiadomo, iż podróże kształcą. Szczególnie, kiedy podróżuje się z wyjątkowymi ludźmi, mającymi ogrom wiedzy do przekazania. Z tą myślą, jako przewodnikiem, młodzi adepci kultury, historii i języka polskiego wyruszyli na podbój Trójmiasta.

 

Zamysł wyjazdu był prosty: w ciągu czterech dni pochłonąć i przyswoić jak najwięcej bardziej i mniej przydatnych wiadomości, przy okazji delektując się urokami jakże pięknego miasta, jakim jest Gdańsk.

Wtorek, 15.10.2019 roku, przed dziewiątą rano. Dwadzieścia jeden osób, spragnionych wiedzy i nowych doświadczeń, oczekuje na przyjazd autobusu. Towarzyszą im pełne zapału, młodzieńczej werwy i ciepła profesorki: pani Ewa Dudziak-Gaj oraz pani Danuta Zaguła.

Na miejsce docieramy około godziny 17:00. Zakwaterowanie, rozpakowanie waliz, szybka drzemka i znów stoimy na świeżym, rześkim powietrzu. Co wyciągnęło nas z ciepłych pokoi, zapytacie? Ciekawość miasta! W czasie wieczornego spaceru zdążyliśmy popodziwiać magiczny Gdańsk nocą. Tak dobiega końca dzień pierwszy naszego wyjazdu.

Poranek następnego dnia nie należał do najłatwiejszych. Najpierw udajemy się do Muzeum II Wojny Światowej na warsztaty zatytułowane: „Wołyń – postawy ludzkie i nieludzkie”. Wykłady poprowadzone przez eksperta z muzeum otworzyły nam oczy, pokazały historię z nieco innej strony i z pewnością dały nam wszystkim do myślenia. Tematyka nie należała do lekkich. W trakcie zajęć został m.in. nakreślony obraz zbrodni wołyńskiej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów.

Następne w planie było dogłębne poznanie miejsca naszego pobytu. Nasz przewodnik – pan Łukasz Darski – z wielkim zapałem i sercem odkrył przed nami najciekawsze zakątki swojego miasta. Hala Targowa, gotyckie kościoły, krótka lekcja orientacji w terenie. Po powrocie do hostelu nasze panie profesor opowiadały nam o czasach PRL-u, walce o wolność, działalności NSZZ „Solidarność” i sylwetce Lecha Wałęsy.

Czwartek poświęcony był tematom wcześniejszego, wieczornego wykładu. Poranek i przedpołudnie spędziliśmy na warsztatach w Europejskim Centrum Solidarności. Rozpoczęliśmy zajęciami o latach 80-tych i codzienności PRL-u. Jakże ciekawie było popatrzeć na zupełnie różniące się od dzisiejszych realia życia. Realia, w których żyli również nasi rodzice.

Warsztaty rozpoczęło zwiedzanie części muzealnej ECS. Począwszy od zagłębienia się w historię strajków w Stoczni Gdańskie przez przejście długą wystawą prezentującą ich następstwa. Nie tak odległa przeszłość i ucisk, jaki w niej panował, poraziły nas i jednocześnie zaciekawiły. Mieliśmy również okazję „zaprojektować” i przymierzyć stylizacje na miarę tamtych czasów, co było ogromną zabawą.

Następnie wysłuchaliśmy wykładu o granicach wolności w Internecie. Temat bardzo świeży, bieżący. Wiele słyszymy o wszechobecnym hejcie i mowie nienawiści. Dowiedzieliśmy się, co jest czym, jak tego unikać i co możemy zrobić, by niwelować takie zachowania. Zajęcia poprowadzone były w niezwykle przystępny i porywający sposób. Mimo panującego wśród grupy zmęczenia, słuchaliśmy z uwagą i włączaliśmy się w dyskusję.

Ponownie spotkaliśmy się z naszym przewodnikiem, który tym razem przeprowadził nas przez Stare Miasto. Oglądaliśmy ratusz, Dwór Artusa, Dom Uphagena i słynną Fontannę Neptuna, wysłuchując przy tym wspaniałych opowieści i ciekawostek. Zwiedzanie opatrzone było opowieściami przewodnika. Dowiedzieliśmy się wiele o życiu i obyczajach ludzi żyjących w minionych czasach.

Po piątkowym śniadaniu udaliśmy się na ostatnie już, krótkie zwiedzanie zakątków Gdańska. Przewodnik zaprowadził nas do piekarni z czasów jego młodości. Delektowaliśmy się tam zakupionymi świeżutkimi jabłkami w cieście francuskim. Następnie przeszliśmy obok nowatorsko zaprojektowanego teatru szekspirowskiego, stojącego w miejscu dawnej, potężnej synagogi.

Rozstaliśmy się z pilotem naszej wędrówki i czym prędzej pomknęliśmy, aby złapać szybką kolejkę podmiejską i udać się do Gdyni. Po dotarciu na miejsce skierowaliśmy się do oceanarium. Była to bardzo sympatyczna i zabawna wizyta u naszych podmorskich przyjaciół. Z budynku rozpościerał się piękny widok na morze, co wielu z nas przywiodło na myśl wakacyjny czas. Byliśmy już gotowi na główny punkt w programie naszego obozu – spektakl pt. „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale” w Teatrze Muzycznym.

Przedstawienie było fenomenalne! Aktorzy ani na moment nie wychodzili z roli. Nawet w czasie antraktu, gdy główna bohaterka i jej dublerka wykonywały w foyer „Arię Basi”. Wyszliśmy z wielkimi uśmiechami na twarzach, wymieniając się swoimi pozytywnymi opiniami na temat wodewilu. Na długo pozostanie on w naszej pamięci.

Podsumowując – obóz ten był niezapomnianym przeżyciem. Możliwość zobaczenia wspaniałego spektaklu, zwiedzanie zabytków historycznych, edukacja na temat języka polskiego. Te cztery dni wlały nam skondensowaną wiedzę do głów, przeczołgały nas po całym Gdańsku i Gdyni, ale nie śmiemy narzekać! Korzyści będziemy odczuwać jeszcze długo. Historia, którą poznaliśmy, będzie nam przewodzić, pokazywać jak żyć, przypominać postawy bohaterów. W istocie: historia jest nauczycielką życia.

Tekst: Julia Macioszczyk, kl. II a Liceum Ogólnokształcącego

 

DZIEŃ PIERWSZY:

 

DZIEŃ DRUGI:

 

DZIEŃ TRZECI:

 

Opublikował: Piotr Błażejczyk