Efektem realizacji programu "Tu żyjemy" będzie przygotowanie pracy (oferty dwudniowej wycieczki edukacyjno-krajoznawczej po swoim mieście). Jak pracować z młodzieżą?

Hufiec współpracuje na co dzień z instytucjami kultury w Polkowicach. Kadra hufca, wychodząc z założenia, że uczyć należy się od najlepszych, przygotowała delegację młodzieży do udziału w spotkaniu autorskim organizowanym przez Miejsko-Gminną Bibliotekę Publiczną w Polkowicach.

19.11.2015 r. prosto z Warszawy dojechał na spotkanie Sławomir Koper - historyk i publicysta. Hufiec otrzymał wejściówki dla trojga uczestników i opiekuna. W ten sposób nasi przedstawiciele mogli poznać "kuchnię pisarską" jednego z poczytniejszych autorów książek historycznych. Jak sam mówi o sobie: "życie prywatne, z jego wszystkimi składnikami, jest istotną częścią biografii każdego człowieka. A polityk czy artysta ukazany w szlafroku i kapciach zyskuje tylko na autentyczności".

Sławomir Koper zyskał sympatię młodszej części czterdziestoosobowej grupy fanów od pierwszych słów, gdy stwierdził, że tylko "popularyzuje historię przez anegdotę i fakty z życia swoich realnych bohaterów", a jego warsztat pisarski to laptop, tablet i smartfon. Materiały biograficzne, po które sięga do rozmaitych archiwów (w tym do akt IPN-u) zapisuje na nowoczesnych nośnikach, korzysta z pomocy researchera i przy żelaznej dyscyplinie dnia udaje mu się w ciągu roku opracować i wydać 6-7 powieści historycznych. Ulubione czasy pisarza to II Rzeczpospolita oraz PRL, z ich obyczajami i skandalami. W swym dorobku ma też "Dzieje świata i Polski" oraz dwie pozycje o Polsce Piastów. Jest autorem przewodników po Chorwacji i Kresach Wschodnich.

Wczorajszy gość należy do tej części pisarzy historycznych (jak Tadeusz Boy-Żeleński czy Paweł Jasienica), którzy odbrązawiają historię - podważają legendy otaczające bohaterów czy faktów historycznych. Walczy też z mitem "prawdziwego Polaka".

Na zakończenie dyrekcja biblioteki poprosiła autora o wylosowanie nagród dla zgromadzonych za rozwiązanie krzyżówki – tym razem los się nie uśmiechnął do naszych uczestników i nie zostaliśmy laureatami. Po wyjściu z biblioteki nasi przedstawiciele głośno komentowali zakończone przed chwilą spotkanie: "Tyle lat uczę się historii, a takiej lekcji jeszcze nie przeżyłam" - stwierdziła Klaudia.

Przyłączamy się do wniosku jednego z uczestników spotkania autorskiego: Panie Sławomirze, czas na podręcznik do historii, "bo ja gorę!"

Opracowanie: Maria Bardon